02/10/2023
Dzieląc się swoją opinią o najnowszej powieści Severskiego „Plac Senacki”, chciałem ją rozpocząć słowami: Tę powieść mógł napisać Tom Clancy… Ale się powstrzymałem. Tom Clancy nie mógłby napisać takiej powieści. Według mnie, nie potrafiłby. Poza debiutanckim „Polowaniem na „Czerwony Październik” Tom Clancy nie napisał wiele aż tak dobrych powieści, a jego „Czerwony Królik” czy „Kardynał Kremla” są, moim zdaniem, zwyczajnie słabe. Tymczasem „Plac Senacki”, w mojej opinii, jest najlepszą z dotychczasowych powieści sensacyjnych Severskiego. Wbrew zdaniu wielu sympatyków Severskiego, dla których „Nielegalni” byli pozycją niezrównaną, uważam, że każda kolejna książka tego autora jest lepsza niż poprzednia. Severski jakby literacko szlachetniał, wzbogacał się, a „Plac Senacki” jest najbliższy klasycznej powieści szpiegowskiej, w której najważniejsza nie jest gonitwa akcji, lecz stopień skomplikowania łamigłówki, którą mają rozwiązać bohaterowie. I na powyższym – przewaga pierwiastka, powiedzmy, intelektualnego nad galopem fabuły - polega między innymi wyższość „Placu Senackiego” nad dotychczasowymi powieściami Severskiego. Pisarz również dostosował odpowiednio do powieści sposób opowiadania. To nie jest, jak we wcześniejszych powieściach, liniowa, plaska narracja, akcja za akcją, scena za sceną. W „Placu Senackim” akcja toczy się wprawdzie tylko w jednym miejscu, w Helsinkach, ale za to na kilku planach czasowych, co daje powieści inną perspektywę i jakby głębszą refleksyjność. Zaletą, jak dla mnie, „Placu Senackiego” jest to, że autor zrezygnował z polskich elementów. W powieści nie ma ani Romana Leskiego, ani Konrada Wolskiego, ani nikogo z polskich tajnych służb przez co powieść stała się jakby bardziej uniwersalna, łatwiej przyswajalna dla potencjalnego czytelnika nie z Polski. Rezygnując z polskich wątków (jeden w tle jest nieistotny) i bohaterów, autor wyzbył się przy okazji manierycznego i, przyznaję, trochę irytującego, sposobu pisania o oficerach polskiego wywiadu jako o prawie nieskazitelnych, superpatriotycznych harcerzykach. Ponadto, figura Romana Leskiego jest ewidentnie inspirowana postacią George’a Smiley’a, bohatera powieści Le Carre. W „Placu Senackim” takich zapożyczeń, i znakomicie, nie ma. Zniknęła wprawdzie i nie została zastąpiona przez żadną inną postać malownicza figura Jagana z wcześniejszych powieści Severskiego. Według mnie – to kolejna zaleta. Severski zbudował postać Jagana z sympatią, werwą i rozmachem; to jedna z bardziej kolorystycznych figur w polskiej powieści sensacyjnej. Nie sposób jednak nie dostrzec, że w kolejnych książkach-wcieleniach Jagan stawał się coraz bardziej ludyczny, cepeliowski, wręcz komiksowy. No i imię… Dla mnie imię Jagan zawsze będzie się kojarzyło z australijskim wojownikiem. Nie sposób zignorować w najnowszej książce Severskiego literackich nawiązań (z J.Conradem na czele),miłości z jaką pisarz opisuje Finlandię i Finów, ich tradycje, zwyczaje i kuchnię, a także zasługującego na szacunek uważnego sprawdzania terminologii morskiej, gdyż autor, jak wynika z jego życiorysu, nie był marynarzem. Jeśli już używać jakichś odniesień i porównań, to „Plac Senacki” mógłby wyjść spod pióra Johna le Carre. Gorzko-refleksyjny nastrój książki, surowe klimaty Finlandii, starzy szpiedzy, którzy pod koniec życia rozwiązują jeszcze jedną zagadkę. To podobne, pod względem jakości, do le Carre. Ale oryginalne.
28/09/2023
Nie ma innego mężczyzny na świecie, który spowodowałby, że kilka nocy z rzędu, w środku tygodnia nie będę spać :) Uwielbiam sposób pisania Pana Severskiego. To jak autor potrafi budować napięcie, prowadzić wiele wątków, skomplikowanych intryg a przy okazji analizować ludzkie emocje - majstersztyk. "Plac Senacki" to chyba najlepsza jego powieść. Świetna pozycja. Bardzo polecam. Panie Vincencie - już nie mogę się doczekać kolejnych zarwanych nocy z bohaterami Pana książek :)
19/09/2023
Genialna, klasyczna powieść szpiegowska. Nie ma gonitwy akcji, natomiast jest szereg skomplikowanych łamigłówek logicznych. Gra wywiadów, w tle rozpad Związku Radzieckiego. Akcja prowadzona w kilku planach czasowych w Helsinkach, w formie opowieści snutej przez starych szpiegów. No i prawdziwa, klimatyczna Finlandia, którą z miłością przedstawia Autor.
05/09/2023
Pierwsza książka Autora bez wątku polskiego. Główny bohater doskonale znajduje się w Helsinkach i równie dobrze w swym szpiegowskim fachu, intensywnie korzystając z doświadczeń Pana Pułkownika. To dziewiąta pozycja Autora, jaka poznałem i jestem pod wrażeniem ewolucji jego stylu i warsztatu pisarskiego. Polecam.
22/08/2023
Jestem pod naprawdę wielkim wrażeniem. Przeczytałem już w życiu kilka książek szpiegowskich, jednak to pierwsza z nich napisana przez Polaka, w dodatku przez najprawdziwszego emerytowanego oficera wywiadu. Nie dziwię się że książkę czyta się tak dobrze, łatwo się domyślić że zawodowe doświadczenie musiało pomóc panu pułkownikowi w napisaniu tak dobrej historii. Jestem już stałym czytelnikiem i z niecierpliwością czekam na kolejne tytuły.
09/08/2023
Pan Severski to gwarancja literatury najwyższych lotów. W "Naborze" wszystko się idealnie splata, intryga szpiegowska palce lizać. Czyta się, czując że obcuje się z literaturą przez duże "L". Szczerze polecam.
25/07/2023
Być może dziwnie to zabrzmi, ale byłem trochę zaskoczony ukazaniem się „Naboru”. Bo kończąc lekturę „Odwetu” odniosłem wrażenie, że większość wątków znalazła swoje zakończenie. A tymczasem otrzymaliśmy ciąg dalszy. Dodatkowo bohaterami książki – i to niemalże głównymi - zostały najważniejsze postaci serii „Nielegalni”.
„Nabór” zasadniczo jest podobny do poprzednich książek Vincenta Severskiego. Czyli mamy do czynienia z wielowątkową historią, która dzieje się w świecie polityki i służb specjalnych. Różnica jest taka, że tym razem wszystkie wątki są dobrze poprowadzone, a przez to powieść czyta się zdecydowanie lepiej. Inna różnica to czytelniejsze nawiązania do bieżącej sytuacji w naszym kraju (głównie tej politycznej).
Miłośnikom powieści sensacyjno-szpiegowskich „Naboru” nie trzeba polecać. Ale mogą po nią sięgnąć osoby, które nie czytały wcześniejszych wydawnictw V. Severskiego. Bo mimo, że to kolejny tom trylogii, to można ją traktować jako osobną książkę.
10/07/2023
"Zamęt" to druga część trylogii. W moim odczuciu fenomenalna, najlepsza ze wszystkich trzech. Akcja jest znakomicie poprowadzona. Wątki przeplatają się ze soba w tak ciekawy sposób, że właściwie nie można oderwać się od tej książki. Bardzo mnie zastanawiało, czy faktycznie nasza krajowa polityka i świat szpiegowski są takie jak w książce - czy te wszystkie zakulisowe działania, z których zwykły mieszkaniec nawet nie zdaje sobie sprawy dzieją się w rzeczywistości? Biografia autora każe myśleć, że tak właśnie ten świat wygląda.
Dużym walorem całej tej trylogii jest język - niby prosty i łatwy do czytania, ale jednocześnie na wysokim poziomie. Strasznie mi szkoda, że już tę książkę przeczytałam. Była świetna!!
27/06/2023
Mało jest polskich autorów, których można być pewnym, że nas nie zawiodą. To jeden z nich.
Fantastyczna, trzymająca w napięciu książka. Oprócz fabuły ma pewne dodatkowe zalety - bohaterów, których da się lubić i którym można kibicować, poczucie, że poznajemy kulisy pracy szpiega (chociaż kto może wiedzieć, jak to tam jest naprawdę...) No i oczywiście, najważniejsze, że wygrywają nasi :)